Na spotkaniu byli między innymi Kornel Morawiecki i Marek Ciesielczyk.
Spotkanie miało charakter organizacyjny i było ściśle związane ze zbliżającymi wyborami samorządowymi. Przedstawione było wiele konkretnych informacji jak podejść do tego tematu. Grupa wydaje się bardzo dobrze zorganizowana.
W części na dyskusję udało mi się zabrać głos.
Zaskoczyło mnie to, że temat demokracji bezpośredniej był wielu osobom znany. Wyraziłem zadowolenie, że używają mechanizmu głosowania (odbyło się jedno w sprawie porządku spotkania). Nie były to jedyne oznaki akceptacji dla demokracji bezpośredniej.
Poza ogólnym przedstawieniem uzasadnienia i zalet DB podsunąłem im 3 hasła, których prawdopodobnie mogą użyć:
- veto ustaw parlamentu
- odwoływanie polityków
- inicjatywa obywatelska (z naciskiem na nieuchronność jej przeprowadzenia)
Zauważyłem, że te postulaty zostały odnotowane. Odnotowano również adres naszej strony.
Całość chyba się ludziom podobała ponieważ przedstawiłem wiele przykładów i rozwiązań naszych obecnych problemów.
Prowadzący spotkanie (skleroza uniemożliwiła mi zapamiętanie nazwiska) jest zdaje się głównym organizatorem całego przedsięwzięcia z nową partią. Wspomniał on o tym, że zna dobrze szwajcarski system sprawowania władzy - brał udział w lokalnym referendum w Szwajcarii i popiera DB. Jest więc nadzieja, że zechce zastosować ten mechanizm.
Nawiązałem kontakt z dwoma osobami:
- Danielem Tymoszukiem - ma powiązania z NZS (ale to nie NZS). Zaoferował pomoc w zamian za coś czego nie wyjaśnił.
- H. P. Rozwadowskim - Jordi już z nim rozmawiał. Ma wiedzę na temat skarg do trybunału konstytucyjnego. Podobno da się taką skargę przeprowadzić. Jordi, co dalej?
Wydaje mi się, że rozważenia wymaga sposób i zakres współpracy z różnymi organizacjami. Zdaje się, że dotychczas wymyśliliśmy jedynie, że będziemy współpracowali z organizacjami, które zechcą działać na zasadach demokracji bezpośredniej. Takich organizacji, z tego co wiem, właściwie nie ma. Ciężko proponować taką zmianę nowo poznanym osobom.
Będziemy musieli czasem rozmawiać z przywódcami organizacji. Zrozumiałem dlaczego Szwajcaria jest neutralna. Czy my mamy być jak Szwajcaria? Czy też mamy wchodzić w układy i akceptować ustępstwa.
Kartami przetargowymi w polityce są:
- czas antenowy (w telewizji)
- pieniądze (obowiązuje zasada "płacę więc wymagam")
Czas antenowy zdobywa się przez pozyskanie przedstawicieli we władzach. Pieniądze - od sponsorów.
Sądzę, że powinniśmy postawić duży nacisk na niezależność finansową bo tylko tak uda nam się zachować niezależność w ogóle. Jeśli mamy przyjmować pieniądze to tylko bez zobowiązań (innych niż nasz statut). Jestem pewien, że da się znaleźć sponsorów na naszych warunkach - np. google sponsorowało Rona Poula.
Każda organizacja ma swój cel - raczej zawsze będą stawiane nam jakieś wymagania. Potrzebujemy więcej doświadczeń w tym temacie ponieważ mam wrażenie, że nasza filozofia różni się radykalne od filozofii innych organizacji.
Czy ktoś kto ma kontakt z Mehr Demokratie mógłby ich zapytać jakie oni mają doświadczenia z politykami przed i po wyborach?