Frank szwajcarski - dlaczego to tylko poczatek problemow dla Polakow i Polski

9 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
radsz
Portret użytkownika radsz
Frank szwajcarski - dlaczego to tylko poczatek problemow dla Polakow i Polski

Witam,

Robert napisal swoj artykul na blogu na temat franka szwajcarskiego. Napisze i ja. Komentarze mile widziane. Jesli sie spodoba to nie mam nic przeciwko zeby zrobic ten artykul tez jako magnes przyciagajacych nowych czytelnikow na strona demokracjabezposrednia.pl

--------------------------------------------------------------------------------

Ten artykul jest dla osob, ktore wziely kredyty w franku szwajcarskim (CHF). Postanowilem napisac ten artykul poniewaz martwi mnie ilosc dezinformacji w telewizji i mediach ogolnie. Ta dezinformacja powoduje ze kredytobiorcy niekoniecznie podejmuja najlepsze decyzje w kwestii kredytu w frankach szwajcarskich.

Najwazniejsze pytania, ktore gnebi kredytobiorce to ile bedzie wart CHF i jakie bedzie oprocentowanie kredytu. Nie odpowiem wprost na to pytanie a pozwole Wam znalezc materialy na internecie i wytlumaczyc moj proces rozumowania aby kazdy mogl szukac w nim dziur i byc moze wyciagnac swoje wlasne inne wnioski.

Zacznijmy od podstaw ekonomicznych. Cena danego dobra (wlaczajac CHF) zalezy od popytu na to dobro i podazy tego dobra. Im wiekszy popyt na CHF tym wiekszego jego cena, im wieksza podaz CHF tym mniejsza jego cena.

Dobrze, skupmy sie pierwsze na podazy CHF. Od czego zalezy podaz waluty? Od czego zalezy ile danej waluty jest w obiegu?

Na swiecie wlaczajac w Szwajcarii dziala tzw. system bankowy oparty na rezerwie czastkowej. Po angielsku fractional reserve banking. W wielkim skrocie (polecam zglebienie tego tematu, mozna znalezc bardzo duzo ciekawych filmow na internecie/youtube) podaz pieniadza zalezy przede wszystkim od bankow i sklonnosci ludzi do zadluzania sie. Kazdy kredytobiorca ktory przychodzi do banku po kredyt dostaje pieniadze ktore wlasnie bank "wydrukowal". Wystarczy ze bank ma 10% rezerwy, czyli ma depozyty w wysokosci 10% wartosci wszystkich kredytow to wtedy to wydrukowanie dodatkowego pieniadza jest zgodne z prawem.

Przed kryzysem w 2008 roku, Europa wschodnia (banki i ich klienci) zadluzali sie na potege we frankach powodujac bardzo powazny wzrost ilosci CHF w obiegu. Wlasnie ta sklonnosc do zadluzania sie we frankach spowodowala wzrost ilosci CHF w obiegu. Poniewaz ilosc CHF w obiegu rosla to cena samej waluty malala. Wlasnie to zjawisko tlumaczy w duzej czesci dlaczego CHF oslabil sie az do poziomu 1.9PLN za 1CHF.

Nastapil kryzys w 2008. Sytuacja diametralnie sie zmienia. Banki w Europie wschodniej gwaltownie zakrecily kredyt z kurkami. Sami kredytobiorcy tez wystraszyli sie i przestali zadluzac sie w CHF. Co wiecej jakas czesc kredytobiorcow postanowila przewalutowac swoj kredyt na lokalna walute zwiekszajac popyt na CHF i jednoczesnie splacajac kredyt zaciagniety w CHF obniza sie ilosc CHF w obiegu.

Mamy przyklad klasycznego przykladu credit expansion (ekspansji kredytowej) i credit contraction (kredytowej zapasci). Jesli ktos chce wiecej poczytac na ten temat zapraszam na strony internetowe Austriackiej szkoly ekonomicznej (www.mises.org) gdzie mozna znalezc wiele artykulow i dyskusji dotyczacej business cycles w systemie monetarnym opartym na rezerwie czastkowej.

Czyli z powodu cyklu w kredytach mamy powazne zmniejszenie ilosci CHF w obiegu.

W dodatku banki szwajcarskie ktore udzielaly kredytow w CHF sa bankami ktore najwiecej zwiekszyly rezerwy bankowe, czyli zmniejszyla sie sklonnosc do pozyczania wsrod samych bankow. To niestety tez zmniejsza ilosc podazy CHF.

Teraz kwestia popytu.

Kryzys spowodowal wielki szok na swiecie. Sporo ludzi bylo kompletnie nie przygotowanych na kryzys. Ta terapia szokowa spowodowala ze wielu ludzi zaczelo samemu zglebiac ekonomie zeby zrozumiec co sie stalo na swiecie. Wielu ludzi wlaczajac autora tego tekstu zdalo sobie sprawe ze system finansowy na swiecie jest bardzo niestabilny i nastepny kryzys bedzie jeszcze bardziej gwaltowny i bedzie najprawdopodobniej wywolany bankructwem krajow ktore spowoduje bankructwo wielu instytucji finansowych.

Dlatego popyt na CHF jest bardzo duzy, poniewaz jest to waluta ktora ciagle jest uwazana za najbezpieczniejsza walute. Waluta ktorej dodruk na chwile obecna jest duzo mniejszy niz np. dolar amerykanski, euro czy jen japonski. Inwestorzy z calego swiata kupuja CHF zeby miec w bezpieczny sposob zaparkowane swoja gotowka wedlug ich z malym ryzykiem ze ich pieniadze zostana rozwodnione przez duzy dodruk pieniadze.

Niestety kredytobiorcy ktorzy dali sie namowic na wziecie kredytu w CHF musza zrozumiec co sie dzieje na swiecie, zeby samemu podjac dobra decyzje. Ich sytuacja jest tragiczna. Jesli jednak sami nie skupia sie na edukacji ekonomicznej nie beda w stanie podejmowac dobrych decyzji. Dla kazdego kredytobiorca dobra decyzja moze sie roznic. Jakie decyzje moze podjac kredytobiorca?

1. Zostawic kredyt w CHF i splacac odesetki nie wazne po jakim kursie bedzie CHF. Nawet jesli CHF dojdzie do 7PLN za 1CHF trzeba przeczekac nastepny kryzys ekonomiczny i miec nadzieje ze punkt rownowagi ktory byc moze bedzie osiagniety za kilka lat bedzie ponizej kursu biezacego (3.5PLN). Teraz dokupic i przechowac w banku CHF na wysokosc odsetek przez najblizsze 4-5 lat zeby obnizyc ryzyko kursowe w przyszlosci gdy kryzys ekonomiczny bedzie szalal.

2. Rozwazyc mozliwosc bankructwa, niesplacenia kredytu, sprawy sadowej ktora pozwoli zlikwidowac dlug w CHF ktory ciazy na kredytobiorcy ponad jego sily a sama wartosc nieruchomosci nie jest w stanie pokryc zobowiazania.

3. Przewalutowac na PLN, poczekac na kolejny wielki kryzys, i po 3 miesiacach stabilizacji CHF na wyzszym kursie zmienic z powrotem na CHF. Niestety to jest gra na walutach i jest marna szansa ze obecni kredytobiorcy sa w stanie na biezaca analizowac dynamiczna sytuacje ekonomiczna na swiecie zeby dobrze wybierac momenty przewalutowania.

Opcja 1 jest dla ludzi dla ktorych odsetki sa bardzo mala czescia ich budzetu domowego i maja pewna prace i sa w stanie szybko zabezpieczyc splate kredytu.

Opcja 2 jest dla ludzi ktorzy wzieli kredyt na nieruchomosc ktora bardzo stracila na wartosci.

Opcja 3 jest dla ludzi z zacieciem edukacyjnym. Ludzie ktorych stac na poswiecenie przynajmniej 1h dziennie na czytanie o ekonomii. Znalezienie dobrych autorytetow ekonomicznych. Ludzi takich jak Peter Schiff, Gerald Celente, www.kingworldnews.com, www.zerohedge.com, Jim Rogers, Marc Faber, www.gata.org, www.mises.org, www.goldsilver.com, Jeff Berwick, etc. Ludzie ktorzy nie boja sie mowic prawdy i edukowac swoich sluchaczy czy czytelnikow.

Mnie bardzo martwi sytuacja kredytobiorcow w CHF.

Jedynym ich ratunkiem moze byc upadek duzej czesci systemu bankowego w Szwajcarii (banki takie jak UBS, czy Credit Suisse) i proba ratowania ich przez szwajcarski bank centralny ktory wymusi dodruk bardzo duzych ilosci CHF (zwiekszy sie podaz). Same klopoty czesci systemu bankowego w Szwajcarii sa moim zdaniem pewne jedynie nie wiadomo jaka bedzie ich skala i jakie bedzie dzialanie banku centralnego na wypadek takiego kryzysu. Oceniam ze najgorszy scenariusz dla Szwajcarii czyli upadek sporej czesci systemu bankowego a nastepnie proba ratowania go w oparciu o masowy dodruk frank-a szwajcarskiego jest okolo 25%. Troche malo zeby opierac na tym przyszlosc finansowa kredytobiorcy. W szwajcarii istnieje system demokracji bezposredniej ktora daje obywatelom duza mozliwosc kontroli politykow i dzialan instytucji publicznych i sami szwajcarzy moga byc w stanie zablokowac dzialania centralnego banku szwajcarskiego zanim wydrukuje miliardy CHF zeby pokryc wielkie straty niektorych bankow.

Niestety drugi scenariusz jest duzo bardziej prawdopodobny. Frank szwajcarski pozostanie bezpieczna waluta ktorej dodruk jest bardzo maly w porownianiu do innych walut. Podaz CHF bedzie ciagle spadala a popyt ciagle rosnal. Nieruchomosci w Polsce, kraju coraz bardziej zadluzonym, coraz bardziej marginalizowanym na forum europejskim i miedzynarodowym beda najwyzej stabilne jesli nawet nie beda spadac. W USA po wielkim boomie kredytowym sa regiony w ktorych nieruchomosci juz spadly o 50% i ciagle spadaja. W Polsce spadki o 20-30% wcale nie musza byc niemozliwoscia. W dodatku potencjalny kryzys budzetowy spowodowany niemoznoscia pozyczania pieniedzy na miedzynarodowych rynkach spowoduje ucieczke inwestorow zagraniczny z Polski. Ogolnopolskie media probuja unikac paniki i ciagle wmawiaja kredytobiorcow ze frank za chwile sie oslabi i wszystko bedzie dobrze. Niestety istnieje szansa ze za CHF w kulminacji kryzysu trzeba bedzie placic nawet 7PLN a po kryzysie kurs rownowagi moze byc powyzej 5PLN. Zgadywanie dokladnych cen walut to wrozenie z fusow ale patrzac na obecne sytuacje trudno wyobrazic sobie jak kredytobiorca nie bedzie w bardzo ciezkiej sytuacji finansowej majac kredyt w CHF.

Brak edukacji finansowej to recepta na utrate oszczednosci calego zycia. Po co ciezko pracowac jesli potem wszystko sie straci przez brak edukacji finansowej?

pozdrowienia,
Radek

Sposób wyświetlania odpowiedzi

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.
radsz
Portret użytkownika radsz

Czesc

Ciarki mnie przechodza.

Coraz wiecej osob ktore naprawde powazam jesli chodzi o ich wiedze ekonomiczna pisza ze kryzys wlasnie sie zaczyna. Prof. Rybinski (byly wiceszef NBP), Gonazles Lira, Bix Weir, Chris Martenson, James Turk mowia o kryzysie wlasnie otwierajacym sie przed nami a ktory sprawi ze kryzys w 2008 to byl pryszcz. Ten nagly skok CHF do 2.5PLN to wlasnie pierwsze echa trzesienia finansowego ktore nadchodzi.

Trzeba zapiac pasy bezpieczenstwa finansowego i oby kazdy z nas przezyl ta krakse systemu finansowego przynajmniej w takim samym stanie zdrowia finansowego jak przed kraksa.

Mam nadzieje, ze kazdy ma troche oszczednosci w fizycznym srebrze i zlocie schowanym na czarna godzine. Ceny zlota i srebra po kryzysie beda duzo duzo wieksze od dzisiejszych cen.

pozdrowienia,
Radek

su27
Portret użytkownika su27

____________________________________

Praca IT w Irlandii

jordan
Portret użytkownika jordan

Nawiązując do tematu światowej gospodarki, polecam również Petera Schiffa. Trochę długie, ale prawdziwe podsumowanie tego co się dzieje teraz w USA i na świecie.

radsz
Portret użytkownika radsz

Czesc

Widzialem wczesniej. Bardzo fajna prezentacja. Peter Schiff-a tez lubie sluchac bo jest bardzo madry chociaz czasami sloma wylazi mu z butow ;).

Radek

radsz
Portret użytkownika radsz

@su27

Widzialem to juz dawno temu, ALE jest to naprawde dobre ;).

@all

Kolejna osoba ktora mnie martwi swoimi przepowiedniami. Richard Russel, tytan investment newsletters. Pisze swoj newsletter od 1958 roku. Patrzcie co napisal.

"These days, perhaps more than at any time since I started writing Dow Theory Letters (for the record, was back in 1958) I feel that we are on a survival basis. The world is changing now as it has never changed before."

Ciarki mnie przechodza bo jesli dodac do tego przepowiednie Geralda Celente o Great War of 21st century i wiele innych przepowiedni dobrych ekonomistow to czeka nas The Greatest Depression i potezne wojny ktore wstrzasa calymi kontynentami.

Dlatego nie mam nic w akcjach, wszystkie oszczednosci w precious metals (zloto/srebro) schowane na czarna godzine.

pozdrowienia,
Radek

Robert Fiałek
Portret użytkownika Robert Fiałek

W sumie drogi CHF to okazja dla Szwajcarów do zakupów. Ja na ich miejscu kupowałbym na potęgę nowe technologie, patenty i specjalistów. Czy takie rzeczy widać w Szwajcarii?

Z drugiej strony eksporterzy mają ciężko. Czy widać próby przebranżawiania się?

jordan
Portret użytkownika jordan

Z tego co czytałem i słyszałem Szwajcarzy nie wybrali się jeszcze na zakupy. Wielka wyprzedaż dopiero nas czeka (bankructwa Grecji, Portugalii, Hiszpanii... Polski), więc Szwajcarzy raczej czekają na większe soldy.

Przebranżowanie chyba ma miejsce. Świadczyć o tym może masywne osłabienie inwestycji w kraju (tzn. w CH). Podejrzewam, że bardzo "praco- i energochłonne" branże (np. aluminium, odlewnie, produkcja w mało zaawansowanych technologiach etc...) wypadnie z gry. Problemy mają również producenci serów i innych przetworów spożywczych.

Konsumenci owszem jeśli mogą to kupują za granicą bo taniej.

Producenci zmniejszają pracownikom pensje (dłuższy czas pracy za tę samą pensję).

Jak do tej pory nie słyszałem o gotowym planie osłabiania franka. Słychać co prawda apele o drukowanie i inflację. Osobiście jednak uważam, że możliwe mogą być minusowe procenty na kontach nie rezydentów CH. Tak jak to było w latach 70tych. -60% w skali rocznej. Dzięki temu dość szybko wyparowało trochę spekulacyjnego kapitału (zdaje się, że wtedy głównie szejków) i osłabiło franka.

su27
Portret użytkownika su27

Ja jestem ciekaw czy jakiś bank przewalutuje mi kredyt z euro na franka :)

____________________________________

Praca IT w Irlandii