Blogi

Portret użytkownika Robert Fiałek

mini Fotoreportarz z wyprawy na Manifę i spotkanie z Antypartią

Duże zgromadzenia ludzi dają okazję do rozdawania ulotek. Dlatego zdecydowałem się zjawić na Manifie. Obecność środowisk lewicowych też nie jest bez znaczenia - one z natury popierają demokrację bezpośrednią.

No to jedziemy autobusem

i metrem

Manifa zaczyna się o 12:00

o chyba jedziemy w tym samym kierunku

Plac defilad

i sama Manifa. Spotkałem znajomą, rozdałem trochę ulotek, widziałem jakąś znaną mordę - też dostała ulotkę.

ogólnie bardzo miło i kolorowo. Szkoda, że nie ma wśród nas więcej kobiet

i siup na spotkanie Antypartii

Jerzy jest już na miejscu

Portret użytkownika Robert Fiałek

Mapa myśli na temat DB


kliknij obrazek aby go powiększyć
Portret użytkownika 1119

kto zyska?

jaki jest rachunek ekonomiczny zmian?

Portret użytkownika pyton357

Mój projekt na system społeczno-administracyjny.

Wszelkie systemy przedstawicielskie; sejm, senat, ministerstwo, są dyktatura i zafałszowaniem demokracji. Należy zaznaczyć że podstawowym krokiem do urzeczywistnienia systemu Nowej Społeczności jest likwidacja obecnej struktury administracji politycznej, gospodarczej, i społecznej sterowanej przez mniejszościową grupę figurantów (polityków). Wybory reprezentantów do rządzenia i decydowania za ludzi, są zafałszowaniem demokracji, gdyż jest to dyktatura mniejszości, poprzez dawanie uprawnień do ustanawiania praw i obowiązków bez jednomyślności i zgody całego społeczeństwa ( 100% ) Oto, na co zgadza się obecne "światłe społeczeństwo": Kampania wyborcza obejmuje wielu kandydatów i wiele partii na których część obywateli oddaje głosy, oraz część obywateli której nikt nie reprezentuje i nie ma swego reprezentanta (prezydent, partia, ugrupowanie). I mamy procentowy rozkład decyzji wyborczych, zwykle kilka czy kilkanaście procent na poszczególnych uczestników (prezydent, partia, ugrupowanie). Załóżmy że są cztery partie, i czterech kandydatów na prezydenta, 80% uprawnionych do głosowania (z około 20 mln. ludzi) oddaje swoje głosy po równo, 20% nie oddaje swoich głosów. Trzy partie spełniły wymóg pow. 5% głosów, jedna uzyskała 4%. I tu już pojawia się dyktatura, 4% to 0.8 mln ludzi natychmiast zostaje pozbawionych prawa do decydowania o sobie !!!. Ale idźmy dalej, pozostałe trzy partie, otrzymują 31%/32%/33%, mamy lidera 33% = 6,6 mln 20 - 6,6 = 13.4 mln + cała reszta nieuprawnionych 18 mln. = 31.4 mln., ludzi zostaje zakładnikami 150. Nawet gdy pozostałe dwie partie zawiążą koalicję To da 13 mln przeciw 26 mln, czyli ewidentna mniejszość rządzi większością. Powyższy przykład nie oddaje prawdziwych różnic które są jeszcze bardziej drastyczne.

Subskrybuje zawartość