Ok, ciąg dalszy:

5. Sądownictwo
Karanie sędziów jak najbardziej popieram, ale nie w takiej formie jak zaproponowałeś. Powinno być tak: sąd wydaje wyrok, sąd apelacyjny stwierdza np. nieprawidłowości w postępowaniu dowodowym=kara dla prokuratora, nieprawidłowości w działaniu sądu=kara dla sędziego. Kary odrazu administracyjnie nakładane jako np. pokrycie 10% kosztów sądowych danej sprawy, czy coś w tym stylu. Oczywiście nie można karać sędziego za to, że np. został wprowadzony w bład przez prokuraturę, wtedy kara jest dla prokuratora, personalna.

6. Prawo budowlane
Powinno ono być jasne, przejżyste i przede wszystkim przestrzegane. Co z tego że jest coś wybudowane bez pozwolenia, jak sprawy się mogą ciągnąć latami w sądach. Pozwolenia na budowę wydaje inspektor budowlany, w porozumieniu np. z najbliższymi sąsiadami, którzy mogą się nie zgodzić na budowę (np. ostatnio głośne sprawy budowy wytwórni, które wydają nieprzyjemne zapachy itd.), w takim wypadku sąsiad który się nie zgodził, musi np. zgodzić się na wykup swojej nieruchomości po cenie ustalonej przez rzeczoznawcę (żeby nie było, że zawistny sasiad nie pozwoli mi wybudować garażu, to powinno to być stosowane tylko przy budowaniu nowych domów/fabryk itd. i sąsiedzi powinni wyrazić/nie wyrazić zgodę np. przed zakupieniem działki itd.)

7. Do prawa kopalnianego nie wypowiadam się, bo nie znam sie na tym.

8. Narkotyki
Co do legalizacji, to ogólnie rzecz biorąc zgadzam się.
Wprowadzenie 25% VAT, a wcześniej mówiłeś że ma być 18% VAT na wszystko, więc jak to w końcu z tym vatem ma być? Na wszystko, ale nie na wszystko?
Akcyza 10tyś zł za kg... no nie wiem, czy to dużo, czy mało, nie orientuję się jakie są ceny rynkowe trawki, czy czego tam masz na myśli. Ale na start, to akcyzę bym odpuścił i zostawił sam VAT. Czemu? Ano temu, że po co np. tacy dilerzy mają zwiększać ceny np. dwu, trzykornie, skoro teraz działają nielegalnie i nikt ich nie złapał, to po legalizacji też mogą działać legalnie i dalej ich nikt nie złapie? Chyba że wprowadzić system kar, że 'miękki narkotyk to taki, który jest oznaczony znakiem akcyzy', a 'sprzedaż, posiadanie, i produkcjia narkotyków innych niż 'miękkie narkotyki', zagrożona jest karą (i tu wstawić odpowiednią karę 2x większą niż obecnie jest, bo nie wiem ile teraz jest... nie moja branża ;])'

9. NFZ i szpitale.
Ogólnie jestem za prywatyzacją szpitali i likwidacją NFZ. Obecnie rozwijają się prywatne ubezpieczenia zdrowotne (za 200-300zł miesięcznie można się leczyć za darmo (zabiegi, leki itd.), bez kolejek (wiadomo, jak idziemy prywatnie to wchodzimy bez kolejki)). Powinien zostać jakiś państwowy ubezpieczyciel, ale ludzie powinni sami decydować gdzie i czy chcą się ubezpieczyć. Nie chcą, to nie, ale jak wtedy pójdą po receptę do lekarza rodzinnego, to niech się liczą że za wizytę zapłacą 100-150zł (nie wiem ile teraz jest). Prosta sprawa. Oczywiście ubezpieczenie bezrobotnych, emerytów i rencistów pokrywa państwo, tak jak jest do tej pory.
Twierdzisz że składka od 1500zł starczy na pokrycie leczenia w prywatnych przychodniach? Poproszę o liczby ile składka wynosi i ile wynosi leczenie w prywatnej przychodni :)

10. Budowa dróg
Mówisz że ministerstwo zleca prace podwykonawcom. Przecież tak jest teraz. Może bezpośrednio nie zleca pracy minister, ale w gruncie rzeczy gmina, GDDKiA, czy inne podmioty, robią przetargi na wykonanie drogi. Raczej zająłbym się kwestią samych przetargów, bo teraz wygrywają najtańsze oferty, a nie najlepsze. Stąd problemy z wypłacalnością firm, z remontem nowo oddanej drogi, pracami wykonanymi najtańszymi sposobami, byle teraz załatać, potem się będziemy martwić. Powinno być jasno i wyraźnie zapisane, co miesiąc podwykonawca dostaje jakąś tam ustaloną kwotę. Maksymalnie 70% wartości całego kontraktu. Np. wykonawca ma rok na wykonanie jakiejś tam drogi, odcinka drogi... nie ważne. dostaje co miesiąc 70% wartości kontraktu podzielone na 12 miesięcy. czyli np. kontrakt był na 10mln zł, to dostaje ok. 58tyś miesięcznie co miesiąc. Jak droga będzie oddana, będzie wszystko ok przez  np. okres 2-miesięcznego testu (przez który dostają kolejne 10% kontraktu), to firma dostaje pozostałe 20%. Jak nie będzie ok, np. nie wypłaci pieniędzy podwykonawcom, droga będzie złej jakości, nie dostanie 20% plus zapłaci kary w wysokości 110% wartości kontraktu. Jak firmie się nie będzie opłacać budować na takich warunkach, to znaczy że chcieli robić po kosztach, co mogłoby się wiązać ze złym wykonaniem lub oszukiwaniem podwykonawców. Uwierzcie mi że wtedy do przetargów startowałyby firmy tylko mogące fizycznie wybudować takie drogi, a nie które zajmują się wydobywaniem kruszywa, a nagle rzucają się za budowanie drogi (chodzi oczywiście o DSS), czy chińczycy, którzy wezmą kasę i nic nie zrobią. To powinno dotyczyć wszystkich przetargów, nie tylko dróg ;)

11. Prywatyzacja
"państwo zostawia sobie tory kolejowe...", ale które? Państwo nie ma żadnych torów kolejowych. Właścicielem torów kolejowych w Polsce jest PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Fakt, właścicielem PKP PLK jest skarb państwa, ale firmą zarządzającą torami jest bezpośrednio PKP PLK, która pobiera opłaty za użytkowanie torów, remontuje je i utrzymuje. Problemem jest tu co innego, mianowicie stawki. PKP PLK daje preferencyjne stawki dla PKP Cargo i PKP Intercity, a zaporowe stawki dla prywatnych przewoźników, dlatego nie opłaca się np. niemcom inwestować w przewozy pociągów w polsce, bo PKP ma monopol. Niby różne spółki, ale na tym samym państwowym garnuszku.
Co do prywatyzacji Polskich Linii Lotniczych LOT, to ja się pytam czemu?

1.
VAT 22% w 2010r, wpływy do budrzetu: 107880,3 mln zł
VAT 23% w 2011r, wpływy do budrzetu: 120832,0 mln zł
źródło: analiza wykonania budrzetu NIK, strona 57 http://www.nik.gov.pl/plik/id,3961.pdf

Fakt, można powiedzieć że Polska ma stały wzrost gospodarczy i dochody zwiększają się dzięki temu, a nie dzięki podniesieniu podatków, bo w 2009 były też niższe niż w 2010. No ale nie ma 100% pewności że dochody pozostałyby na takim samym poziomie przy obniżeniu Vat, aczkolwiek jestem za tym, żeby to zrobić... tyle że trzeba by dobrze policzyć ile to nas będzie kosztować i czy na tym zyskamy.

Co do zniesienia PIT i CIT zupełnie się z Tobą nie zgadzam, ale takie uroki demokracji :) Ograniczenie urzędników tak, tyle że z głową. Nie sądzę że 5tyś urzędników na 37 milionowy kraj byłoby realne ;]

Niestety jak ktoś ma więcej w portfelu np. 500zł, to owszem, wyda te 500zł. Z tym, ze z tego 500zł, które wyda, do budrzetu wpłynie nie 500zł, ale 18% z 500zł (bo taki zakładasz podatek vat), czyli do budrzetu nie trafi 500zł, tylko 90zł. Nie możesz też twierdzić, że ludzie będą mieli więcej pieniędzy, więc to napędzi gospodarkę... prawo malejących przychodów się kłania ;] A inflacji bym tak nie ignorował, bo to jest niestety ogromny problem. Może i racja, że ludzkość ma 50tyś lat (nie wiem, nie moja dziedzina zainteresowań), ale inflacja nie ma nic wspólnego z bankami. Nawet jeśli gdyby założyć że jak nie było banków, to nie było inflacji... teraz mamy banki i mamy inflację, więc nie można o niej zapominać. Tym bardziej że w Polsce jest na dość wysokim poziomie.

2. Tu się wypowiedziałem, jestem za likwidacją ZUS, ale nie da się tego zrobić w ciągu roku, a pewnie nawet w ciągu 10 lat.

3. No jak Ty mi mówisz że Ministerstwo rolnictwa i Ministerstwo pracy i polityki socjalnej nie są potrzebne, to zakładasz zamknięcie urzędów pracy, likwidację wszelkich pomocy dla osób ubogich, brak zasiłków dla bezrobotnych, brak dopłat dla rolników i całkowite umycie rączek przez państwo? Co do tych tworów typu ministerstwo cyfryzacji i tych unijnych tworów to sie zgadzam, no ale prawie te dwa które wymieniłem, to jedne z ważniejszych ministerstw ;]

4. No ciekawe i mi się też podoba. Szczęka mi opadła jak się o tym dowiedziałem, a wiem to od osoby mieszkającej już parenaście ładnych lat w Szwajcarii. Co najdziwniejsze szwajcarzy sobie podnoszą podatki, bo wiedzą że to jest dla nich taki przykładowy basen, czy remont drogi, budowa szkoły czy cokolwiek innego.

9. No dlatego jestem za likwidacją NFZ i prywatyzacją, chciałem tylko wiedzieć czy to policzyłeś, bo ja to kiedys liczyłem i doszedłem do takich samych wniosków jak Ty

10. Też pracowałem przy budowie m.in. A1, a dokładniej firma mojego ojca. Przetarg wygrywa ten kto da najmniej. Nie będę wymieniał firm, ale niektóre firmy budowały drogi po kosztach opłacalności. Nie mówię o A1 akurat, ale o drogach krajowych i wojewódzkich. Jedna firma wygrała przetarg za takie pieniądze, za które nikt inny nie wbiłby szpady w ziemię. Oczywiście wygrali tylko po to, żeby móc spłacać leasingi za maszyny (firma polska, duża firma. Już upadła.), nic na tym nie zarobili. Po prostu mniej stracili, niż auta by stały bezczynnie na placu.

11. O ile się nie mylę, większość torów kolejowych została zbudowana za pieniądze może i obywateli, ale niemieckich. Bo większość linii była budowana za czasów Hitlera. Później owszem, modernizowano je, ale nie wiem za czyje pieniądze, może masz rację ze za ZUSowskie. Aczkolwiek spółki zarządzającej torami bym nie prywatyzował, pozostałe spółki PKP jak najbardziej.
Ale po co prywatyzować państwowe spółki, które przynoszą zysk? Niech sobie są, a te co przynoszą straty to pod młotek.

Co do inflacji to niestety się mylisz. Dlaczego sądzisz, że obcinając wszystkie podatki i zwiększając wydatki konsumentów PKB zostanie na tym samym poziomie? To co, będą wydawać za granicą? Więc wtedy obniżanie podatków w ogóle nie ma sensu.