"Referendum" na temat "Czy chcesz podwyżek mediów komunalnych?" bez podania jaki skutek przyniesie pozostawienie cen na niezmienionym poziomie to jest manipulacja wyborcami.
"Popatrzcie jacy oni są niedobrzy - 99% mieszkańców nie chce podwyżek a oni je wprowadzają. Wybierzcie nas my będziemy słuchali głosów wyborców"
Moim zdaniem SWD w tej sytuacji powinno poinformować organizatorów tego "referendum" i mieszkańców Warszawy, że uczciwe referendum powinno być poprzedzone rzetelnym przedstawieniem głosującym przewidywanych skutków głosowania na TAK oraz na NIE.
Zgadzam się z Robertem.
Albo opowiadamy się za inicjatywą przeprowadzania referendum, albo nie.
Osobiście przy obecnej wiedzy na 3 pytania odpowiedziałbym NIE, a na jedno być może TAK, jednak uważam tę inicjatywę za ważną z conajmniej 2 powodów:
- ważne jest, aby ludzie sami decydowali czego chcą. Jeśli dadzą się zwieść PiSowi i zamanipulować, to będą mieli nauczkę, aby się następnym razem głębiej zastanowić na co się głosuje
- jestem pewien, że wywiąże się dyskusja na temat tego typu manipulatorskich referendów. jest to dyskusja potrzebna, a bez pierwszego manipulatorskiego referendum jej nie będzie
- na 99% referendum nie przekroczy progu frekwencji. porażka PiS'u może pomóc w zmianie tych przepisów
Jeszcze jedna sprawa. Podpisujemy się tylko pod WNIOSKIEM o referendum a nie pod pytaniami i ew. referendum, jeśli do niego dojdzie. Moim zdaniem nie do nas należy opowiadać się po którejś ze stron (czy Warszawiacy mają mieć droższe przedszkola, czy tańsze powinni zadecydować Warszawiacy, a nie SWD. Ale powinni mieć jednak możliwość decyzji w tej sprawie. Wniosek nie jest idealny, wręcz bardzo populistyczny, ale dotyczy konkretnych spraw i wywoła dyskusję dot. demokracji bezpośredniej, a to jest potrzebne
Tak czy siak, napiętnowałbym wszystkie niedociągnięcia wniosku i zaznaczył, że nie popieramy żadnej ze stron, tylko możliwość decydowania (i to nawet w głupich referendach. nie nam oceniać, co jest słuszne, a co nie).
- ważne jest, aby ludzie sami decydowali czego chcą. Jeśli dadzą się zwieść PiSowi i zamanipulować, to będą mieli nauczkę, aby się następnym razem głębiej zastanowić na co się głosuje
Ale to SWD może dostać tę nauczkę. Stać nas na to? :)
Jeszcze raz napiszę to co już kilka razy napisałem:
Nie chodzi wyłącznie i odrzucanie PiSowskich inicjatyw, chociaż ja osobiścnie nie wierzę w ani jedno ich słowo.
Chodzi o to aby przed wyborami być ostrożnym w udzielaniu poparcia jakimkolwiek inicjatywom popieranym przez jakąkolwiek partię (w tym PO).
Marka i nazwa SWD jest wspólnym dobrem członków i powinni móc decydować jakie inicjatywy są przez tę markę firmowane :)
Pamiętajcie, że w przypadku wybrania opcji "NIE" będziemy mieli kolejny problem. Będziemy musieli za każdym razem zastanawiać się czy inicjatywa jest godna poparcia. Może się okazać "niegodna" z bardzo wielu powodów, np. wszystkie inicjatywy organizowana przez jakiekolwiek ugrupowania polityczne.
Moim zdaniem, jako demokraci bezpośredni, nie możemy przekreślać żadnej inicjatywy referendalnej. Będę bardzo zawiedziony jeśli zdecydujecie inaczej bo będzie to oznaczało, że owszem - chcecie demokracji bezpośredniej ale nie dla PiS i jego wyborców.
Podobnie zapewne będziecie chcieli przekreślić SLD. Może kiedyś PO również. Później Radio Maryja itd.
Więc czyje inicjatywy referendalne będziemy mogli popierać na końcu? Ktoś w ogóle zostanie?
Nie możemy odmawiać ŻADNEMU człowiekowi wsparcia przy organizowaniu referendum. ABSOLUTNIE ŻADNEMU.
To że nie zgadzamy się z jego poglądami lub to, że ten człowiek ma jakiś ukryty cel (oczywiście, że każdy ma) nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Przecież jak się już to referendum odbędzie to nie PiS będzie decydował o jego wyniku tylko mieszkańcy Warszawy.
Jeśli odmówicie pomocy to tak jakbyście zabronili MIESZKAŃCOM Warszawy decydować przez referendum.
Możemy zastosować rozwiązanie kompromisowe - podpisać jako osoby prywatne. Wtedy przyczynimy się w niewielkim stopniu do tego, że opinia publiczna zwróci uwagę na instytucję referendum (bo nie sądzę, żeby władze Warszawy zgodziły się na referendum).
„Więc czyje inicjatywy referendalne będziemy mogli popierać na końcu? Ktoś w ogóle zostanie?”
Jak przekreślimy PiS, SLD, PO, Radio Maryja itd., to zostanie
P o l s k a.
Nie jesteśmy wielkim i popularnym ruchem społecznym. Jak będziemy tak popularni jak WOŚP to będziemy mogli sobie pozwolić na komfort walczenia o idee. Moim zdaniem, do tego czasu, w polskich warunkach i w tym społeczeństwie trzeba się ZAWSZE zastanowić czy i dlaczego kogoś popieramy.
Posłużę się moim ulubionym przejaskrawionym przykładem. Jak parę tysięcy osób podpisze się pod wnioskiem o referendum w sprawie gazowania emerytów to też bez zastanowienia poprzemy?
Posłużę się moim ulubionym przejaskrawionym przykładem. Jak parę tysięcy osób podpisze się pod wnioskiem o referendum w sprawie gazowania emerytów to też bez zastanowienia poprzemy?
Mam pytanie. Czy parlament może decydować w sprawie gazowania emerytów? Coś mi się zdaje, że nie.
Nie widzę powodów, dlaczego nagle ludzi nie miałyby obowiązywać te same zasady co parlement. Takiego wniosku nie będziemy popierać dlatego, że pod takim wnioskiem nie będzie można nawet zbierać podpisów.
Nigdy nie będziemy wielkim i popularnym ruchem, jeśli będziemy dyskutować tylko na naszym forum.
Moim zdaniem trzeba podjąć ryzyko i uderzyć w media. Najprawdopodobniej nie zostaniemy nawet zauważeni.
Od wielu lat jest prawie calkowita cisza dotyczaca ruchu JOW mimo ze co roku robia marsze na Warszawe.
Ci co trzymaja media nie chca wiecej demokracji.
Oczywiscie probowac zawsze mozna. Mysle ze najlepszym i wystarczajacym sposobem reklamy jest to zeby kazdy czlonek przekonal do demokracji bezposredniej 2+ swoich kolegow/kolezanek. Jak ich dobrze przekonamy to oni tez beda przekonywac.
1. Popieramy każdą inicjatywę społeczną zmierzająca do referendum, bez względu na kontekst.
2. Nie popieramy inicjatyw, które mogą stanowić jedynie przedwyborczą zagrywkę, mogą spowodować wykorzystanie SWD przez określoną partię i zepsuć nam opinię.
Dalem nie, ze wzgledu na forme i brak informacji merytorycznych.
Jesli np. powiedzieli/pokazali by ze dane przedsiebiorstwa wykazaly duzy zysk i niepotrzebne sa podwyzki i/lub ze da sie latwo obciac koszty to wtedy mozna by glosowac przeciw podwyzkom jako uderzajacych w najbiedniejszych gdzie budzet lokalnej jednostki samorzadowej mozna podreperowac w inny duzo lepszy sposob.
Odpowiedzi
Poczytajcie sobie komentarze
Poczytajcie sobie komentarze warszawiaków:
http://forum.gazeta.pl/forum/w,752,127480628,,Nie_bedzie_rekordowej_pryw...
Referendum TAK - manipulacji NIE
"Referendum" na temat "Czy chcesz podwyżek mediów komunalnych?" bez podania jaki skutek przyniesie pozostawienie cen na niezmienionym poziomie to jest manipulacja wyborcami.
"Popatrzcie jacy oni są niedobrzy - 99% mieszkańców nie chce podwyżek a oni je wprowadzają. Wybierzcie nas my będziemy słuchali głosów wyborców"
Moim zdaniem SWD w tej sytuacji powinno poinformować organizatorów tego "referendum" i mieszkańców Warszawy, że uczciwe referendum powinno być poprzedzone rzetelnym przedstawieniem głosującym przewidywanych skutków głosowania na TAK oraz na NIE.
Z. Gromada
Zgadzam się z Robertem. Albo
Zgadzam się z Robertem.
Albo opowiadamy się za inicjatywą przeprowadzania referendum, albo nie.
Osobiście przy obecnej wiedzy na 3 pytania odpowiedziałbym NIE, a na jedno być może TAK, jednak uważam tę inicjatywę za ważną z conajmniej 2 powodów:
- ważne jest, aby ludzie sami decydowali czego chcą. Jeśli dadzą się zwieść PiSowi i zamanipulować, to będą mieli nauczkę, aby się następnym razem głębiej zastanowić na co się głosuje
- jestem pewien, że wywiąże się dyskusja na temat tego typu manipulatorskich referendów. jest to dyskusja potrzebna, a bez pierwszego manipulatorskiego referendum jej nie będzie
- na 99% referendum nie przekroczy progu frekwencji. porażka PiS'u może pomóc w zmianie tych przepisów
Jeszcze jedna sprawa. Podpisujemy się tylko pod WNIOSKIEM o referendum a nie pod pytaniami i ew. referendum, jeśli do niego dojdzie. Moim zdaniem nie do nas należy opowiadać się po którejś ze stron (czy Warszawiacy mają mieć droższe przedszkola, czy tańsze powinni zadecydować Warszawiacy, a nie SWD. Ale powinni mieć jednak możliwość decyzji w tej sprawie. Wniosek nie jest idealny, wręcz bardzo populistyczny, ale dotyczy konkretnych spraw i wywoła dyskusję dot. demokracji bezpośredniej, a to jest potrzebne
Tak czy siak, napiętnowałbym wszystkie niedociągnięcia wniosku i zaznaczył, że nie popieramy żadnej ze stron, tylko możliwość decydowania (i to nawet w głupich referendach. nie nam oceniać, co jest słuszne, a co nie).
- ważne jest, aby ludzie sami
Ale to SWD może dostać tę nauczkę. Stać nas na to? :)
Jeszcze raz napiszę to co już kilka razy napisałem:
Nie chodzi wyłącznie i odrzucanie PiSowskich inicjatyw, chociaż ja osobiścnie nie wierzę w ani jedno ich słowo.
Chodzi o to aby przed wyborami być ostrożnym w udzielaniu poparcia jakimkolwiek inicjatywom popieranym przez jakąkolwiek partię (w tym PO).
Marka i nazwa SWD jest wspólnym dobrem członków i powinni móc decydować jakie inicjatywy są przez tę markę firmowane :)
____________________________________
Praca IT w Irlandii
Pamiętajcie, że
Pamiętajcie, że w przypadku wybrania opcji "NIE" będziemy mieli kolejny problem. Będziemy musieli za każdym razem zastanawiać się czy inicjatywa jest godna poparcia. Może się okazać "niegodna" z bardzo wielu powodów, np. wszystkie inicjatywy organizowana przez jakiekolwiek ugrupowania polityczne.
Moim zdaniem, jako demokraci bezpośredni, nie możemy przekreślać żadnej inicjatywy referendalnej. Będę bardzo zawiedziony jeśli zdecydujecie inaczej bo będzie to oznaczało, że owszem - chcecie demokracji bezpośredniej ale nie dla PiS i jego wyborców.
Podobnie zapewne będziecie chcieli przekreślić SLD. Może kiedyś PO również. Później Radio Maryja itd.
Więc czyje inicjatywy referendalne będziemy mogli popierać na końcu? Ktoś w ogóle zostanie?
Nie możemy odmawiać ŻADNEMU człowiekowi wsparcia przy organizowaniu referendum. ABSOLUTNIE ŻADNEMU.
To że nie zgadzamy się z jego poglądami lub to, że ten człowiek ma jakiś ukryty cel (oczywiście, że każdy ma) nie ma kompletnie żadnego znaczenia. Przecież jak się już to referendum odbędzie to nie PiS będzie decydował o jego wyniku tylko mieszkańcy Warszawy.
Jeśli odmówicie pomocy to tak jakbyście zabronili MIESZKAŃCOM Warszawy decydować przez referendum.
@ Robert Możemy zastosować
@ Robert
Możemy zastosować rozwiązanie kompromisowe - podpisać jako osoby prywatne. Wtedy przyczynimy się w niewielkim stopniu do tego, że opinia publiczna zwróci uwagę na instytucję referendum (bo nie sądzę, żeby władze Warszawy zgodziły się na referendum).
„Więc czyje inicjatywy referendalne będziemy mogli popierać na końcu? Ktoś w ogóle zostanie?”
Jak przekreślimy PiS, SLD, PO, Radio Maryja itd., to zostanie
P o l s k a.
Nie jesteśmy wielkim i
Nie jesteśmy wielkim i popularnym ruchem społecznym. Jak będziemy tak popularni jak WOŚP to będziemy mogli sobie pozwolić na komfort walczenia o idee. Moim zdaniem, do tego czasu, w polskich warunkach i w tym społeczeństwie trzeba się ZAWSZE zastanowić czy i dlaczego kogoś popieramy.
Posłużę się moim ulubionym przejaskrawionym przykładem. Jak parę tysięcy osób podpisze się pod wnioskiem o referendum w sprawie gazowania emerytów to też bez zastanowienia poprzemy?
____________________________________
Praca IT w Irlandii
Posłużę się moim ulubionym
Mam pytanie. Czy parlament może decydować w sprawie gazowania emerytów? Coś mi się zdaje, że nie.
Nie widzę powodów, dlaczego nagle ludzi nie miałyby obowiązywać te same zasady co parlement. Takiego wniosku nie będziemy popierać dlatego, że pod takim wnioskiem nie będzie można nawet zbierać podpisów.
Nigdy nie będziemy wielkim i
Nigdy nie będziemy wielkim i popularnym ruchem, jeśli będziemy dyskutować tylko na naszym forum.
Moim zdaniem trzeba podjąć ryzyko i uderzyć w media. Najprawdopodobniej nie zostaniemy nawet zauważeni.
Dlatego ważne jest aby
Dlatego ważne jest aby pozyskać ludzi, którzy będą o nas mówili, same spoty nie wystarczą :)
Chyba, że takie:
http://www.youtube.com/watch?v=h-8PBx7isoM
Chętnie wynająłbym agencję, która wpadła na pomysł zachęcania do zapinania pasów bez epatowania krwawymi obrazami wypadków drogowych.
____________________________________
Praca IT w Irlandii
Na media bym nie liczyl. Od
Na media bym nie liczyl.
Od wielu lat jest prawie calkowita cisza dotyczaca ruchu JOW mimo ze co roku robia marsze na Warszawe.
Ci co trzymaja media nie chca wiecej demokracji.
Oczywiscie probowac zawsze mozna. Mysle ze najlepszym i wystarczajacym sposobem reklamy jest to zeby kazdy czlonek przekonal do demokracji bezposredniej 2+ swoich kolegow/kolezanek. Jak ich dobrze przekonamy to oni tez beda przekonywac.
Radek
Szczegóły
Stanowiska są dwa:
1. Popieramy każdą inicjatywę społeczną zmierzająca do referendum, bez względu na kontekst.
2. Nie popieramy inicjatyw, które mogą stanowić jedynie przedwyborczą zagrywkę, mogą spowodować wykorzystanie SWD przez określoną partię i zepsuć nam opinię.
____________________________________
Praca IT w Irlandii
Dalem nie, ze wzgledu na
Dalem nie, ze wzgledu na forme i brak informacji merytorycznych.
Jesli np. powiedzieli/pokazali by ze dane przedsiebiorstwa wykazaly duzy zysk i niepotrzebne sa podwyzki i/lub ze da sie latwo obciac koszty to wtedy mozna by glosowac przeciw podwyzkom jako uderzajacych w najbiedniejszych gdzie budzet lokalnej jednostki samorzadowej mozna podreperowac w inny duzo lepszy sposob.
pozdrowienia,
Radek